300 złotych grzywny za happening przed biurem poselskim
Karą 300 zł grzywny za wykroczenie przeciw porządkowi publicznemu ukarał we wtorek Sąd Rejonowy w Olsztynie rzeźbiarza Jacka Adamasa za happening przed biurem posła SLD Tadeusza Iwińskiego. Uniewinnił natomiast osoby asystujące artyście w tym wydarzeniu.
Rzeźbiarz i performer Jacek Adamas w maju zawiesił tablicę z napisem: “Komitet Wojewódzki PZPR w Olsztynie. Tow. Sekretarz Iwiński” przy wejściu do budynku, w którym mieści się biuro posła SLD. Odsłonił ją dawny opozycjonista Alfred Surma, a wydarzenie filmowała żona artysty Katarzyna. Cała trójka została obwiniona przez policję o wykroczenie przeciwko porządkowi publicznemu, polegające na umieszczeniu napisu bez zgody Zakładu Budynków Komunalnych.
Happening był reakcją na zachowanie posła przy pracach nad uchwałą upamiętniającą Grzegorza Przemyka, która miała potępiać sprawców i inicjatorów tego politycznego mordu. Iwiński chciał usunięcia z projektu fragmentu o odpowiedzialności władz partyjnych i państwowych za fabrykowanie dowodów i ukrywanie winnych. Władze SLD odsunęły go wówczas od prac nad projektem, a uchwałę przyjęto przez aklamację na kolejnym posiedzeniu parlamentu.
We wtorek olsztyński sąd rejonowy skazał Adamasa na 300 zł grzywny i obciążył kosztami postępowania. Zdecydował też o przepadku na rzecz skarbu państwa tablicy, która była dowodem w sprawie.
Zdaniem sądu, jest bezsporne, że obwiniony nie uzyskał wymaganej przepisami zgody administratora budynku na umieszczenie napisu. Świadomie naruszył więc prawa zarządcy nieruchomości. W ocenie sądu stanowiło to wykroczenie, niezależnie od motywów i artystycznego charakteru takiego działania.
Sąd przyznał, że zawieszenie tablicy nie spowodowało żadnych szkód w elewacji, bo zamontowano ją w istniejących otworach. Tablica miała zostać zdjęta zaraz po zakończeniu happeningu. Wcześniej jednak zerwał ją ze ściany sekretarz rady wojewódzkiej SLD. Sędzia przypomniała też, że po tym zdarzeniu poseł Iwiński poinformował prokuraturę, że nie wystąpi o ściganie autorów happeningu.
Sąd uniewinnił dwoje pozostałych uczestników happeningu. Uznał, że nie można przypisać im współsprawstwa, bo żona artysty jedynie dokumentowała wydarzenie, a Surma nie wiedział, na czym ma polegać happening, co jest napisane na tablicy i czy autor uzyskał zgodę zarządcy budynku.
Po ogłoszeniu wyroku Adamas powiedział dziennikarzom, że złoży apelację. Jak przekonywał, nie mógł wystąpić o zgodę na zawieszenie tablicy, bo działał spontanicznie, a załatwienie formalności trwałoby zbyt długo. W sądzie tłumaczył, że działał emocjonalnie ze względu na osobiste przeżycia. W latach 80. w jego warszawskim mieszkaniu była nielegalna drukarnia. Jeden z drukarzy w 1985 r. zginął – podobnie jak Przemyk – w niewyjaśnionych okolicznościach. Podejrzewano, że milicja wypchnęła go z klatki schodowej na 9. piętrze wieżowca.
Jacek Adamas ukończył wydział rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Jest autorem wielu happeningów, a swoje instalacje umieszczał często przed siedzibami władz i instytucjami publicznymi. Od kilkunastu lat mieszka z rodziną w warmińskiej wsi Worławki, gdzie angażuje się w sprawy lokalnej społeczności, często poprzez artystyczny protest i obywatelskie nieposłuszeństwo. Założył stowarzyszenie Kochajmy Warmię, działające m.in. na rzecz ochrony krajobrazu kulturowego.
Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/olsztyn/autor-happeningu-przed-biurem-poselskim-w-olsztynie-ukarany-grzywna/jnjwd
You might also like
Rozpoczął się 5. Festiwal Rozwoju i Inspiracji BabaFest
W najbliższych dniach Olsztynem zawładną kobiety. W piątek popołudniu rozpoczął się Festiwal Rozwoju i Inspiracji BabaFest 2015. Festiwal organizowany jest w Olsztynie już piąty raz. To szereg spotkań, warsztatów, koncertów.
Olsztyński dworzec nie będzie wpisany do rejestru zabytków
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego wydał postanowienie dotyczące olsztyńskiego dworca głównego. Utrzymane zostało stanowisko wojewódzkiego konserwatora zabytków odmawiające wpisania obiektu do rejestru zabytków. Od decyzji konserwatora wojewódzkiego odwoływały się olsztyńskie
W olsztyńskim akademiku znaleziono ciało 34 – latka
W Kortowie, w Domu Studenckim nr 11 znaleziono ciało 34-latka. Mężczyzna mógł przedawkować narkotyki. Wiadomo, że nie był studentem. Mężczyzna miał jedynie wynajmować pokój w popularnym “Bratniaku”, który udostępnia część miejsc osobom