Tragiczny finał awantury domowej, 42 – latka walczy o życie
Złamana szczęka, połamane żebra i odma płucna. Tak zakończyła się awantura, podczas której pijany 42- latek pobił swoją konkubinę. Kobieta walczy o życie w szpitalu. Mężczyzna został zatrzymany. Dziś usłyszał prokuratorskie zarzuty. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
48- latka padła ofiarą swojego konkubenta. Pijany mężczyzna wszczął awanturę i zaczął uderzać ją pięściami. W wyniku przemocy doznała złamania szczęki oraz żeber, co doprowadziło do odmy płucnej. Pokrzywdzona walczy o życie w szpitalu.
Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Jak okazało się, to nie pierwszy raz, kiedy agresywnie zachowywał się wobec partnerki. Niespełna dwa dni wcześniej również ją pobił. W tej sprawie wszczęte zostało śledztwo. Postępowanie prowadzone jest pod nadzorem prokuratora.
Dziś 42- latek został przewieziony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty i został przesłuchany. Za popełnione przestępstwo uszkodzenia ciała grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
http://www.warminsko-mazurska.policja.gov.pl/ol/aktualnosci/26776,Olsztyn-Pobil-swoja-konkubine-Kobieta-walczy-o-zycie.html
You might also like
Uwaga na barszcz Leśniewskiego
W Olsztynie do straży miejskiej coraz częściej dzwonią mieszkańcy, którzy spotykają barszcz Sosnowskiego. Ta niebezpieczna roślina w okresie kwitnienia wygląda jak dwumetrowy, przerośnięty koper. W każdym takim przypadku strażnicy jadą
Komisja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego obiecuje ograniczenie prędkości na ul. Bartąskiej
Przedłużenie bariery energochłonnej oraz ograniczenie prędkości do 40 km/h – to główne działania, jakie zapowiedziała miejska Komisja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego po spotkaniu z mieszkańcami ulicy Bartąskiej w Olsztynie. Ponad tydzień
Zapadł wyrok w sprawie zderzenia auta policyjnego z grupą motocyklistów
Sąd Rejonowy w Olsztynie skazał dziś na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata policjanta, który wjechał w grupę motocyklistów niedaleko Gietrzwałdu. Ponadto będzie musiał zapłacić łącznie 10 tys. zł