Olsztyńska policja pomogła kierowcy na autostradzie we Francji
Umiejętność podejmowania szybkich i prawidłowych decyzji, dobra komunikacja i współpraca przekraczająca różne granice – te elementy zdecydowały o tym, że kierowca firmy spedycyjnej z Olsztyna otrzymał pomoc, jakiej pilnie potrzebował. A nie było łatwo, ponieważ interwencja dotyczyła obywatela Ukrainy, zatrudnionego w Polsce i będącego na autostradzie we Francji.
Blisko 1750 km – tyle dzieli Olsztyn od Bourg-en-Bresse, miasta położonego na wschodzie Francji. Przebiegającą obok tego miasta autostradą w niedzielę przejeżdżał służbowo obywatel Ukrainy – kierowca zatrudniony w olsztyńskiej firmie spedycyjnej. W pewnym momencie poczuł się bardzo źle, zjechał na parking i skontaktował się ze swoim pracodawcą, ponieważ potrzebował pomocy, a miał trudność z uzyskaniem jej samodzielnie. Ten skontaktował się z olsztyńską policją. Dyżurujący funkcjonariusz szybko zgromadził niezbędne dane i przekazał je dalej, nawiązując kontakt z oficerem dyżurnym Biura Międzynarodowej Współpracy KGP, który podjął dalsze działania w celu ustalenia dokładnego miejsca przebywania kierowcy i udzielenia mu pomocy.
Dzięki szybkiej i sprawnej komunikacji karetka pogotowia dotarła do mężczyzny już po kilkudziesięciu minutach. Został zabrany do szpitala, gdzie zaopiekowali się nim lekarze.
You might also like
Ustalono tożsamość zmumifikowanego mężczyzny z “samotniaka”
Sprawa makabrycznego odkrycia w tzw. samotniaku przy ul. Niepodległości w Olsztynie została zakończona. Jak ustalono do śmierci mężczyzny nie przyczyniły się osoby trzecie i najprawdopodobniej zmarł on z przyczyn naturalnych.
Pożar kamienicy na olsztyńskim Zatorzu – 11 rodzin starciło dach nad głową
W nocy na olsztyńskim Zatorzu wybuchł pożar kamienicy przy ul. Zientary Malewskiej. 19 osób, które były w swoich mieszkaniach samodzielnie opuściło budynek. Nikomu nic się nie stało. Pogorzelcy spędzili noc
Olsztyńska prokuratura bada kradzieże ludzkich szczątków
Olsztyńscy śledczy próbują wyjaśnić, kto i po co okrada groby ze szczątków pochowanych w nich ludzi. Tylko w tym roku odnotowano kilka takich przypadków. Prokuratura chce m.in. ustalić, czy makabrycznych