Pościg i strzały ostrzegawcze na ul. Warszawskiej
Dwóch mężczyzn podejrzewanych o oszustwo “na wnuczka” zatrzymali po pościgu i obławie policjanci w Olsztynie. Funkcjonariusze oddali strzały ostrzegawcze, po tym, jak mężczyźni chcieli przejechać próbującego zatrzymać ich policjanta.
W piątek po południu policjanci prowadząc czynności operacyjne próbowali zatrzymać w centrum Olsztyna na ulicy Warszawskiej, jadących samochodem dwóch mężczyzn, których podejrzewali o dokonanie oszustwa “na wnuczka”.
Kierowca zignorował jednak sygnały policjantów a jednego z nich próbował przejechać. Funkcjonariusze oddali strzały ostrzegawcze i ruszyli w pościg za uciekającym samochodem.
Ścigali sprawców przez kilka kilometrów na drodze wylotowej w kierunku Olsztynka. Za rogatkami Olsztyna samochód skręcił na przydrożny parking przy zjeździe na Ruś. Tam kierowca i pasażer porzucili auto i uciekli do lasu. Na miejsce wezwano kilkudziesięciu policjantów z komend miejskiej, wojewódzkiej oraz oddziałów prewencji, którzy przeczesując las, po obławie zatrzymali podejrzanych. Obecnie mężczyźni przebywają w areszcie i w ciągu najbliższego czasu zostaną przesłuchani.
http://fakty.interia.pl/warminsko-mazurskie/news-oblawa-i-poscig-w-olsztynie-padly-strzaly,nId,2507898
You might also like
Młodzi piłkarze proszę o wsparcie
Zawodnicy Akademii Piłkarskiej Marcin Kuś i ekipy Białe Orły Olsztyn walczą o sprzęt sportowy o wartości 15 tysięcy złotych. W tej zabawie liczy się każde wsparcie. Pierwszy etap, czyli głosowanie,
Szczytno: Umorzono śledztwo w sprawie śmierci słuchacza WSPol
Prokuratura Rejonowa w Szczytnie umorzyła śledztwo w sprawie śmierci słuchacza kursu podstawowego Wyższej Szkoły Policji, którego zwłoki odnaleziono przed rokiem w Jeziorze Domowym Małym. Śledczy nie znaleźli dowodów na udział
Zidentyfikowano mężczyznę odpowiedzialnego za potrącenie na przejściu dla pieszych
Niedawno olsztyńscy policjanci opublikowali nagranie z kamer monitoringu, na którym widać jak kierowca potrącił kobietę, a następnie odjechał z miejsca nie udzielając jej pomocy. Już następnego dnia w komendzie rozdzwoniły