Sensacyjne fakty w sprawie zabójstwa sprzed 15 laty
Wyrok dożywotniego więzienia za zabójstwo sprzed 15 lat może odbywać niewłaściwa osoba – ustaliła Prokuratura Rejonowa w Olsztynie. Niedawno do morderstwa przyznał się ktoś inny. Prawdopodobnie błędnie też ustalono tożsamość zwłok. To precedens w skali kraju – oceniają śledczy.
Przed 15 laty mogło dość do błędnych ustaleń przy wyjaśnianiu sprawy zabójstwa. Ze zgromadzonych przez nas ostatnio materiałów wynika z dużym prawdopodobieństwem, że przed laty błędnie ustalono tożsamość zwłok, a o zabójstwo oskarżono i skazano za nie człowieka, który się do tego nie przyznawał.
Sprawa olsztyńskich prokuratorów zaczęła się od listu, który w listopadzie ubiegłego roku napisał do Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe aresztowany za włamania Wiesław S. Mężczyzna poinformował, że chce się podzielić “istotnymi informacjami dotyczącymi poważnego przestępstwa”.
W rozmowie ze śledczymi Wiesław S. nawiązał do sprawy z 1999 roku – związanej z wyłowieniem z jeziora Pluszne pod Olsztynem poćwiartowanych i spakowanych w reklamówki zwłok. Śledztwo – prowadzone wówczas najpierw przez olsztyńską prokuraturę, a następnie przez prokuraturę w Białymstoku – wskazywało, że szczątki należały do związanego z suwalskim światem przestępczym Tomasza S. Sądy badające tę sprawę ustaliły m.in., że Tomasz S. był przed śmiercią więziony w metalowej klatce i torturowany.
O brutalne zabójstwo oskarżono Jacka W., który został za to skazany na dożywocie. Jacek W. nie przyznawał się do tego czynu i konsekwentnie odwoływał od skazania. Jego dożywotni wyrok stał się prawomocny dopiero w listopadzie 2006 r., gdy wypowiedział się w jego sprawie Sąd Najwyższy.
Gdy w ostatnich miesiącach olsztyńscy prokuratorzy zaczęli weryfikować informacje przekazywane im przez Wiesława S., najpierw odnaleziono klatkę, w której miał być przetrzymywany Tomasz S. (przed laty jej nie odnaleziono), a następnie we wskazanym przez Wiesława S. miejscu w lesie pod Olsztynem odkopano zwłoki.Zlecone badania DNA i daktyloskopijne z dużym prawdopodobieństwem wykazały, że dopiero teraz odnaleziono ciało Tomasza S. Do jego zabójstwa w 1999 roku przyznał się Wiesław S.
Prokurator przyznał, że przed laty Wiesław S. był sądzony razem z Jackiem W. ws. zabójstwa Tomasza S. Sąd wówczas orzekł, że był on niepoczytalny i skierował go na leczenie w zakładzie psychiatrycznym, z którego po kilku latach Wiesław S. wyszedł i zaczął popełniać kolejne przestępstwa.
Na tym etapie sprawy nie wiadomo, czyje zwłoki wyłowiono w 1999 roku z jeziora Pluszne ani też, kto i dlaczego zabił tamtego mężczyznę.
Jacek W., który odsiaduje dożywocie za zabójstwo Tomasza S., nigdy się do tego czynu nie przyznawał, a jego najbliższa rodzina przez lata podnosiła w mediach, że w tej sprawie doszło do pomyłki prokuratorów i biegłych. Sąd skazując go na dożywocie, wskazywał jednak, że jest on osobą zdemoralizowaną, która “nie poddaje się już jakiejkolwiek resocjalizacji”, podkreślał, że W. wielokrotnie wcześniej trafiał do więzienia. W sprawie, w której sądzony był Jacek W. sąd dysponował m.in. opinią z badań DNA, która wskazywała, że odnalezione szczątki należały do Tomasza S.
Od kolejnych decyzji procesowych w tej sprawie będzie zależało to, czy Jacek W. wyjdzie z więzienia i ewentualnie otrzyma odszkodowanie za lata spędzone za kratkami.
Źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019385,title,Prokuratura-przed-15-laty-prawdopodobnie-blednie-osadzono-zabojstwo,wid,16831246,wiadomosc.html
You might also like
W jeziorze Mamry znaleziono ciało mężczyzny
W jeziorze Mamry znaleziono ciało mężczyzny. Prawdopodobnie jest to zaginiony 34-letni żeglarz. Jego tożsamość musi potwierdzić rodzina. Ciało odnaleziono w jeziorze w okolicy Węgorzewa. Prawdopodobnie jest to zaginiony 34-latek z
Warmińsko-mazurskie samorządy starają się o wpisanie Kanału Elbląskiego na Listę UNESCO
Warmińsko-mazurskie samorządy wznowiły starania o wpisanie Kanału Elbląskiego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Nowy wniosek przesłany do Narodowego Instytutu Dziedzictwa dotyczy całej drogi wodnej, a nie – jak poprzednio –
W regionie rośnie ilość zakażonych odrą
W województwie warmińsko-mazurskim są już trzy ogniska odry. Do chorujących do tej pory Ukraińców zaczynają dołączać Polacy. Szef wojewódzkiego sanepidu obawia się, że na tym się nie skończy. Zanim w