Na miejscu pożaru w Jankowie Przygodzkim pracują prokuratorzy i biegły

Ofiary śmiertelne pożaru w Jankowie Przygodzkim to pracownicy firmy prowadzącej prace ziemne przy wykopie. Są to mężczyźni w wieku 35 i 39 lat. Na miejscu zdarzenia pracuje dziewięciu prokuratorów.

Prace prokuratorów odbywają się z udziałem biegłego z dziedziny gazownictwa. Ocenił on, że nie doszło do wybuchu gazu, a do tzw. pożaru strumieniowego, czyli pożaru strumienia wypływającego gazu. Przesłuchano już kilkanaście osób. Mimo to na razie nie ma decyzji o wszczęciu śledztwa.
Pożar gazociągu w Jankowie Przygodzkim został już ugaszony. W katastrofie zginęły dwie osoby, a 13 odniosło obrażenia. Spłonęło 10 domów.
W szpitalu w Ostrowie Wielkopolskim wciąż przebywa sześciu pacjentów – pięć osób dorosłych oraz dwuletnia dziewczynka. Ma ona poparzone około 20 procent ciała, ale jej stan jest stabilny. Według prognoz lekarzy jej terapia powinna zakończyć się w ciągu dwóch tygodni.
Stan pozostałych pacjentów jest dobry. Najciężej ranny mężczyzna ma poparzenia sięgające 25-30 procent powierzchni ciała. Jego życiu nic nie zagraża, ale lekarze nie wykluczają, że będzie on musiał trafić do specjalistycznego ośrodka leczącego oparzenia.
Wcześniej, najciężej poszkodowana kobieta została przetransportowana śmigłowcem do Siemianowic Śląskich.
W czwartek ok. godz. 13:30 w miejscowości Janków Przygodzki koło Ostrowa Wlkp. wskutek rozszczelnienia gazociągu i pożaru dwie osoby zginęły a 13 zostało rannych, w tym troje dzieci. Pięć z nich po opatrzeniu zostało zwolnionych ze szpitala. Ogień zajął dziesięć domów i dwa budynki gospodarcze.
Spółka GAZ-SYSTEM poinformowała, że awarii uległ gazociąg DN500 relacji Gustorzyn-Odolanów, wybudowany w 1977 r., o ciśnieniu 5,4 MPa. Według spółki awaria powstała w rejonie budowy nowego gazociągu Gustorzyn-Odolanów, ale gazociąg ten nie był jeszcze oddany do eksploatacji i nie przesyłał gazu.

Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/poznan/pozar-w-jankowie-przygodzkim-premier-tusk-na-miejscu-tragedii/zfn1g