Sąd przyznał odszkodowanie byłej asystentce posłanki PO
Beata Bublewicz przegrała w sądzie pracy ze swoją byłą asystentką. Posłanka PO musi zapłacić byłej pracownicy odszkodowanie za niezgodne z prawem zwolnienie; wyrok jest prawomocny.
Sprawa pomiędzy posłanką PO a jej byłą asystentką dotyczy sposobu, w jaki Bublewicz zwolniła z pracy kobietę. Gdy przed rokiem asystentka wysłała posłance smsa, z informacją, że jest chora i przez najbliższe dni będzie na zwolnieniu lekarskim po 11 minutach dostała od pracodawczyni odpowiedź: “W sprawach związanych z wypowiedzeniem i wydaniem świadectwa pracy proszę się kontaktować z mecenasem” – i podała nazwisko prawnika i jego numer telefonu.
Asystentka uznała, że Bublewicz zwolniła ją z pracy niezgodnie z prawem i oddała sprawę do sądu pracy, który w maju przyznał rację zwolnionej. Sąd nakazał poseł zapłacić swej byłej asystentce 5,4 tys. zł odszkodowania (plus odsetki liczone od 25 grudnia ub. roku) “w związku z rozwiązaniem z powódką umowy o pracę bez wypowiedzenia”. Pod rygorem natychmiastowej wykonalności sąd nakazał też wypłacić byłej asystentce 1,8 tys. zł i obciążył posłankę kosztami procesu.
Bublewicz wniosła apelację, którą sąd okręgowy rozpoznał w czwartek. Pełnomocniczka posłanki wnosiła ona o oddalenie powództwa b. asystentki lub skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd rejonowy. Zdaniem prawniczki reprezentującej Bublewicz sąd rejonowy nie dość wnikliwie zbadał wszelkie okoliczności zwolnienia z pracy kobiety, podnoszono także, że sąd zrezygnował z przesłuchania zarówno poseł, jak i zawnioskowanego przez nią świadka – jej małoletniego syna.
Była asystentka posłanki twierdzi, że w tle jej zwolnienia z pracy stoi jej konflikt z Bublewicz o zakup ciasta na służbowe spotkanie posłanki. “Odmówiłam pozwanej założenia pieniędzy na ciasto na spotkanie. Zadzwoniła do mnie pani poseł oburzona, że to ja jestem od ciasta. Ja odpowiedziałam, że winny być na ten cel zabezpieczone pieniądze. O pieniądze wykładane do tej pory przeze mnie zawsze musiałam się upominać. Pani poseł nie dała mi dojść do głosu. Powiedziałam, że nie mam na końcu miesiąca tych pieniędzy” – mówiła w maju w sądzie rejonowym asystentka Bublewicz.
Beata Bublewicz sprawuje mandat poselski drugą kadencję z rzędu, oba mandaty zdobyła w okręgu olsztyńskim. Jest córką legendarnego polskiego kierowcy rajdowego Mariana Bublewicza i jako posłanka zajmuje się często tematyką bezpieczeństwa ruchu drogowego, m.in. jest przewodniczącą parlamentarnego zespołu ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Pracuje też w komisji spraw wewnętrznych i spraw zagranicznych.
Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/olsztyn/poslanka-bublewicz-przegrala-w-sadzie-z-byla-asystentka-wyrok-jest-prawomocny/qq55y
You might also like
Brak ofert na przebudowę ul. Partyzantów
Władze Olsztyna przesunęły termin składania ofert na przebudowę ulicy Partyzantów od skrzyżowania z ulicą 1 Maja do ronda Bema. Do ratusza wpłynęły 133 pytania w sprawie przetargu, ale nie wpłynęła
Na olsztyńskich cementarzach jak co roku pracują wolontariusze
Na olsztyńskich cmentarzach kwesty na rzecz ratowania nekropolii. Kwesty na rzecz ratowania zabytkowych cmentarzy rozpoczęły się w środę na dwóch olsztyńskich nekropoliach. Dotąd z wpłat osób i darowizn oraz miejskich
Władze Olsztyna planują dalszą rozbudowę linii tramwajowych
Choć budowa od podstaw trzech pierwszych linii tramwajowych jeszcze się w Olsztynie nie skończyła, władze miasta już planują jej rozbudowę. Chodzi o trasę łączącą największe osiedla miasta z fabryką opon